Obserwatorzy

środa, 25 lipca 2012

Rozdział 2 "Co ona zrobiła? Dlaczego zostawiła Harry'ego i uciekła?"

Emily nie miała pojęcia, że Zayn, zbudzony przyjazdem taksówki pod dom, obserwował ją przez okno, które wychodziło na ulicę.
-To potwór nie człowiek.- rzekł pod nosem sam do siebie, trochę za głośno, bo obudził Megan.
-Co się dzieje, Zayn?- spytała go.
-Nic, skarbie.-odparł, odwracając się w jej stronę.- Przepraszam, że cię obudziłem.
-Spoko, myślałam, że coś się stało.
-Nie mogę zasnąć i kręcę się po domu.
-Połóż się, dopiero 5 rano. Obudzisz wszystkich.
Zayn posłuchał rady Megan, która za chwilę z powrotem zasnęła, ale nie mógł przestać myśleć o tym czego przed chwilą był świadkiem.
-Co ona zrobiła? Dlaczego zostawiła Harry'ego i uciekła?-pytał sam siebie, lecz nie mógł znaleźć odpowiedzi. Próbował zasnąć, ale oczy same mu się otwierały. Minęło pół godziny od odjazdu taksówki, a on nadal kręcił się jak wariat. Nagle nie wytrzymał i gwałtownie zerwał się z łóżka. Zamknął drzwi i poszedł korytarzem do pokoju Harry'ego.
Styles nadal spał; nie zmienił nawet pozycji, w której wcześniej widziała go Emily. Zayn miał szczerą ochotę zmienić kierunek na powrotny. Rozmyślił się jednak; lepiej żeby Harry dowiedział się prawdy natychmiast od niego. Usiadł na łóżku i zaczął potrząsać przyjacielem. Ten jednak ani myślał się obudzić. W końcu po dziesięciominutowym szarpaniu za ramię, Harry się ocknął.
-Zayn, pali się czy co?-wymamrotał, jeszcze nie do końca przytomny.
-Gorzej.-mruknÄ…Å‚ Mulat.
Harry usiadł na łóżku i przetarł oczy. Zayn spojrzał na niego, wyglądał zabawnie ze stojącymi na wszystkie strony lokami. Jednak nie miał ochoty się śmiać, a na samą myśl, że ma powiedzieć przyjacielowi coś tak okropnego, zbierało mu się na wymioty.
-Czemu tak dziwnie na mnie patrzysz?- zapytał po chwili Harry.- Mam karalucha na włosach?
-Nnie...- wyjąkał Zayn.- Rany, jak ja mam ci o tym powiedzieć?
-A o czym masz mi powiedzieć?
Zayn zamiast mówić, milczał jak zaklęty. Nie mógł wypowiedzieć ani słowa, burak stanął mu w gardle.
-Malik, wyduś to z siebie!!!- krzyknął zdenerwowany Harry. Zachowanie Mulata coraz bardziej go niepokoiło. Rzeczywiście musiało się coś stać...
-No, bo widzisz ja... to znaczy ona... to znaczy ja widziałem, jak ona odjeżdżała.-plątał się Zayn.
-Kto odjeżdżał?- niecierpliwił się Styles.
-Emily... Ona uciekła!
_____________________________________________

Cześć! Sorki, że dodaję dzisiaj, ale po prostu już nie mogłam wytrzymać do poniedziałku ; ) Dlatego zmieniam zasady dodawania rozdziałów: każdy nowy rozdział będę publikować wtedy, gdy pod poprzednim będzie przynajmniej 3, 4 komentarze ; )
Dziękuję jeszcze wszystkim, którzy dodali komentarze pod ostatnim rozdziałem i polecam dwa blogi:
KLIK- blog Mrs. Styles
KLIK- blog Julki.
Do zobaczenia!
 

4 komentarze:

  1. Strasznie się ciesze że dodałaś czekam na kolejny <3.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej świetny rozdział. Już nie mogę się doczekać następnego :).

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz następnyrozdział!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne dawaj nexta!

    OdpowiedzUsuń