-Kochanie.- zaczął rozmowę chłopak.- Ładną mamy pogodę, prawda?
-A no prawda.- odpowiedziała.
-Nie masz ochoty skorzystać z niej? Znaczy z tej pięknej pogody?
-Zaynie Maliku, co ty kombinujesz?
-Słuchaj, Meg.- rzekł, wskazując krzesło, naprzeciwko którego siedział.- Kiedy byliśmy z Louisem z Tesco spotkałem mojego kumpla Anthony'ego. Mówił, że wyjeżdża ze swoją dziewczyną do Madrytu i zostawił mi klucze do swojego domku letniskowego. Pomyślałem, że może byśmy tam oboje pojechali i spędzili razem kilka dni. Wiesz, niedługo wyjeżdżam z chłopakami w trasę po Ameryce Północnej i Południowej...
-Jak to w trasę?!- przerwała mu.- Znowu?
-Zrozum, muszę jechać. Najchętniej zabrałbym cię ze sobą, ale Paul nam zabronił. Będzie z nami tylko Danielle ze swoim zespołem tanecznym, bo zatańczą na naszych koncertach. Proszę, zgódź się. Chcę z tobą spędzić te kilka dni sam na sam, bo potem nie zobaczymy się przez dwa miesiące.
-Boże, przez dwa miesiące?!- krzyknęła zrozpaczona.
-Proszę, tylko nie płacz. Jeszcze przyjdzie na to czas. Teraz tylko powiedz, czy się zgadzasz?
-No jasne, że się zgadzam!- powiedziała, a Zayn się do niej zbliżył i delikatnie pocałował. W tej chwili do kuchni wszedł Harry.
-Oj, sorry.- przeprosił, kiedy zobaczył parę zakochańców.- Ja tylko po wodę.
I podszedł do lodówki, przy okazji szturchając przyjaciela w ramię.
-A gdzie jest ten domek?- zapytała Megan, kiedy Styles się wyniósł.
-W Holmes Chapel, tam skąd pochodzi Harry. Widziałem go raz, jest piękny. Duży ogród, boisko do siatkówki, basen, staw do łowienia ryb, łódka do pływania po jeziorze. Ogólnie full wypas. I pomyślałem jeszcze, że po drodze wstąpilibyśmy do mojej mamy i taty, bo już dawno ich nie odwiedzaliśmy.
-Bardzo dobry pomysł.- stwierdziła Meg.- To kiedy jedziemy?
-Nawet dzisiaj, jeśli chcesz.
-Boże, jesteś cudowny!- uradowała się i rzuciła się na niego.- Dziękuję.
-Tylko tyle?- zapytał zawiedziony, wskazując palcem na policzek. Dziewczyna go ucałowała.
-Kocham cię.- wyznała i pobiegła na górę, aby zacząć się pakować.
***
Po obiedzie zrobionym przez Mary i Harry'ego, Megan i Zayn powoli zbierali się do drogi. Malik chodził co chwila po schodach, to na dół z bagażami, to do góry po kolejne. Jego dziewczyna zaś sprawdzała, czy czegoś nie zapomnieli.
-Mam nadzieję, że nie spalicie domu do naszego powrotu.- powiedziała przy pożegnaniu. Louis się roześmiał.
-Nie martw się. Postaramy się posprzątać gruzy zanim wrócicie.
-Dziewczyny, pamiętajcie o podlewaniu kwiatków. I pilnujcie tych idiotów, żeby nie wymyślali jakichś głupot.
-Spokojnie, Meg.- rzekła Martha.- Poradzimy sobie ze wszystkim. Bawcie się dobrze.
Piętnaście minut później Zayn i Megan wsiedli do samochodu i odjechali. Pogoda cały czas im dopisywała, bo słońce świeciło nadal, a w prognozie zapowiadali, że będzie tak jeszcze przez kilka następnych dni.
-Jezu, nareszcie spokój!- wykrzyknął zadowolony Malik.
-I trochę czasu bez nich. Jestem ciekawa, co wykombinuje Louis.
-A co miałby niby wykombinować?
-To już nie pamiętasz, jak w tamtym roku, kiedy pojechaliśmy do twoich rodziców, prawie spalił kuchnię jak chciał upiec kurczaka?
-Faktycznie!- roześmiał się na samo wspomnienie.- Chłopaki otwierali wszystkie okna, bo tak śmierdziało, a Harry poparzył sobie ręce, kiedy wyciągał to cudo z piekarnika. Aaa, to teraz rozumiem, dlaczego mówiłaś, żeby nie spalili domu do naszego powrotu.
-Myślę, że teraz, kiedy są Martha i Mary, to nie wpadną im jakieś głupoty do głowy.
-O, coś mi się przypomniało! Wiesz, co Paul powiedział o Mary, gdy byliśmy u niego dwa dni temu? Że ma na Harry'ego zły wpływ.
-Przecież to bzdura!- oburzyła się Megan. Zayn przyznał jej rację.
-Zgadzam się z tobą. Uważam nawet, że trochę zmądrzał odkąd są razem. Ale Paul oczywiście musi mieć swoje zdanie. Powiedział mu, że jest rozdrażniony i że nie może się w ogóle na niczym skupić przez nią.
-Boże, ten wasz menadżer już nie ma się czego czepiać, tylko jakiejś niewinnej dziewczyny! Przecież Mary jest taka dobra, wspaniała i radosna, jak w ogóle można powiedzieć, że ona ma na kogoś zły wpływ?
-Wiesz, Paul zawsze miał różne dziwactwa.- rzekł Zayn, włączając radio. Puścili właśnie "What Makes You Beautiful". On i Megan zaczęli śpiewać, a właściwie wydzierać się tak, że ludzie jadący w innych samochodach patrzyli na nich, jak na opętanych. Koncert trwał przez następne półtorej godziny, czyli dopóki nie dojechali do Bradford, gdzie znajdował się dom rodzinny Malika. Jego mama bardzo cieszyła się, że ich odwiedzili.
-Megan, jak ty wyładniałaś odkąd cię ostatni raz widziałam.
-Bardzo pani dziękuję za komplement.
-Ale tyle razy ci mówiłam, żebyś mówiła do mnie po imieniu!
-Dobrze, proszę pa... Dobrze, Patricio.
Jednak chyba najbardziej z wizyty Meg i Zayna ucieszyły się jego dwie młodsze siostry: Waliyha i Safaa. Obie bardzo lubiły dziewczynę swojego brata, traktowały ją jak osobę z rodziny lub przyjaciółkę.
-Jak się cieszę, że przyjechałaś!- wrzeszczała radośnie Safaa, kiedy tylko dowiedziała się o ich przybyciu. Ona i Waliyha przytulały się do Austin, kłóciły o to, która z nich będzie siedziała jej na kolanach. Zayn zrobił nadąsaną minę.
-A za mną to się nikt nie stęsknił?- zapytał, a po chwili i jego siostry uściskały.
-Mam dla was małe prezenty.- powiedziała Meg i wyciągnęła z torby trzy paczuszki, owinięte ozdobnym papierem.- Zrobiłam dla was komplety biżuterii. Ten jest dla ciebie.- podała jeden Safaa'i.- Ten twój- drugi wręczyła Waliyhii.- I mam jeszcze dla Donyii, ale widzę, że jej nie ma.
-Jest u koleżanki, wróci dopiero jutro.
Zayn i Megan byli w Bradford do wieczora. Zjedli obiad, pograli z jego siostrami w Twistera i ogólnie dobrze spędzili dzień. Do domu Anthony'ego dotarli dopiero po 20.00. Byli już za bardzo zmęczeni, żeby go zwiedzić. Zdążyli się tylko wykąpać i o 21.00 położyli się spać.
______________________
Cześć : ) Dzisiaj dodaję obiecany rozdział, może nie jest idealny, ale przynajmniej jest : ) Dzięki za wszystkie komentarze pod ostatnim postem, mam nadzieję, że pod tym też ich kilka będzie. Od razu chciałabym zaznaczyć, że trasa, o której mówił Zayn tak naprawdę nie istniała, u mnie została wprowadzona na potrzeby opowiadania. Mam nadzieję, że wszystko jasne : ) Następny rozdział w piątek.
Ostatnio zapomniałam Wam powiedzieć o akcji, która mi się przytrafiła na informatyce x D Oddawaliśmy do oceny blogi. Ja oddałam tego, bo nie chciało mi się robić kolejnego. Podeszłam do biurka nauczyciela z moją przyjaciółką, Madzią. Ona oddawała swojego, a ja z nerwów normalnie trzęsłam się jak galareta, bo bloga mieli widzieć wszyscy w klasie poprzez rzutnik, który wisiał na ścianie. W końcu nadeszła moja kolej. Wklepałam adres, strona się wyświetliła. Gabrysia i Kasia zaczęły się śmiać, jeden kolega krzyknął: "Wiedziałem!". Ja się odwróciłam tyłem i sama zaczęłam się śmiać. Pan zapytał: "Co to za zespół?", ja mu mówię: "One Direction", "Co?!" "One Direction!" powtórzyłam. Zaczął jeździć myszką w górę i w dół, zapytał się, czy jest jakaś muzyka. Pokazałam mu playlistę, a on to puścił na cały regulator x D "Taka spokojna muzyka, tak?" Ja tylko pokiwałam głową, bo już nie wyrabiałam ze śmiechu. "Trafiłaś w mój gust!" powiedział i postawił mi piątkę. Ja normalnie szłam na swoje siedzenie i trzymałam się za brzuch, bo nie mogłam już wytrzymać x D Takie rzeczy tylko w mojej szkole x D
Słyszałyście już zapewne o tym, że Harry i Taylor się rozstali? Ja normalnie byłam w szoku jak się dowiedziałam, chociaż pewnie wszystkie spodziewałyśmy się od początku, że tak będzie. I jeszcze o takie coś! Boże, ja już polubiłam Taylor, a ona taki numer odstawiła. W sumie to ona wygląda na taką zarozumiałą, ale nie podejrzewałam ją, że będzie się stawiała za najważniejszą u Harry'ego. Już chodziła plotka, że napisała o nim piosenkę. Jak ją przesłuchałam, to normalnie głos identyczny. Dałabym sobie rękę uciąć, że to ona. Jednak podobno to nie ona, tylko jakaś inna dziewczyna. Dam Wam linka: KLIK. Normalnie jak ona. Ale już nie będę rozmyślać, kto faktycznie to śpiewa.
Chciałabym złożyć spóźnione życzenia dla Zuzi z okazji jej wczorajszych urodzin. Co prawda już Ci je składałam na GG, ale obiecałam sobie, że muszę również tu : ) A więc kochana życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, dobrych ocen w szkole, żebyś spotkała 1D, wyruchała Harry'ego x D I spełnienia marzeń, dużo nowych pomysłów na opowiadania, których Ci nie brakuje i żeby Ci się prysznic nie zepsuł, bo przecież to pod nim najwięcej pomysłów Ci przychodzi x D No i dużo weny, żebyś jak najdłużej z nami tutaj była i wszystkiego, co sobie życzysz! ; * Kocham Cię, siostrzyczko : )
Chciałabym złożyć spóźnione życzenia dla Zuzi z okazji jej wczorajszych urodzin. Co prawda już Ci je składałam na GG, ale obiecałam sobie, że muszę również tu : ) A więc kochana życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, dobrych ocen w szkole, żebyś spotkała 1D, wyruchała Harry'ego x D I spełnienia marzeń, dużo nowych pomysłów na opowiadania, których Ci nie brakuje i żeby Ci się prysznic nie zepsuł, bo przecież to pod nim najwięcej pomysłów Ci przychodzi x D No i dużo weny, żebyś jak najdłużej z nami tutaj była i wszystkiego, co sobie życzysz! ; * Kocham Cię, siostrzyczko : )
Kończę już. Wiem, że miałam dodać obrazek na urodziny Zayna, ale nie miałam czasu zrobić. Następnym razem już się postaram dodać, obiecuję : ) Papa ; **
Super rozdział.. :)) fajny pomysł z tym wyjazdem.. :D czekam na nstępny ale wróc też do Emily.. ;**
OdpowiedzUsuńU mnie rozdział: onedirection9277.blogspot.com
Ściskam i całuje :D
Nie martw się, Emily jeszcze będzie : )
UsuńDzięki za komentarz <3
świetny rozdział :) Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
ciekawe co wymodzi cała reszta bez Meg w domu:)) nie mogę się doczekać następnego! tak, ja też się zdziwiłam... ale w sumie to spodziewałam się ze Tay walniejakies totalne głupstwo.
OdpowiedzUsuńFajnego macie pana od informatyki, jak ja bym chciała robić bloga na ocenę! ale nie my musimy stronę projektować... jak się spytała, dlaczego nie blog to pan powiedział, że strona jest łatwiejsza... aha jasne odkąd projekotwanie html jest łatwiejsze od pisania na blogspoocie-.-
aaaaa mega ! Uwielbiam ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny.
Bella.
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
SUPER!!!!
OdpowiedzUsuńciekawe co tam na tym wyjeżdzie będzie się działo. i yen paul: jkai zły wpływ?!
czekam na nastepny.
zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Hah, super. Fajnego masz nauczyciela ;)
OdpowiedzUsuńBoski rozdział! Dziewczyno, jesteś genialna! ;)
OdpowiedzUsuńNiezła akcja z tym nauczycielem od informatyki xD
Czekam na nn <33
Świetnyy . <333
OdpowiedzUsuńZayn razem z Meg . Mmmm. xDD
Czekam na kolejny. Weny <33
P.S. Zajebisty nauczyciel. xDD
Świetny rozdział! nie mogę się doczekać kolejnego !! może jutro??.Talia.
OdpowiedzUsuńZajebisty ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam to...albo tak jak na matmie każdy....LUBIEEEE TOOO! ;D
Daj szybko kolejny <3
Zapraszam do mnie:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
Ha siostrzyczko! Dziękuję za życzenia. Mówiłam, że nie trzeba, ale ty oczywiście nie... i swoje xD
OdpowiedzUsuńHa ha ha najlepszy Fefluś (czy jak mu tam xD) z tym swoim :trafiłaś w mój gust". Słyszałam to już drugi raz a nadal ze śmiechu nie mogłam xD
Rozdział wprost genialnozajebistoświetnofantasyczny! XD Louis i te jego zdolności kulinarne xD
Cudny <3 sorki że ostatnio nie wchodziłam ale miałam trochę problemów z netem itp. czekam na nexta i zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńJejkaaaaa ! Kiedy nowy ? :* DAWAJ !/Talia.
OdpowiedzUsuńTa Twoja akcja z informatyką przypomniała mi moją... Dostałam 6 na koniec roku za bloga prowadzonego z koleżanką xd Ach, ja tu się chwalę, a nie po to tu jestem.
OdpowiedzUsuńJa już wiem, co tam się będzie działo! :P(dirty mind)
Czemu. Ty. Tak. Dobrze. Piszesz. I w dodatku. Udajesz. Że to nic. Takiego. WHY? Mniej samokrytyki, jesteś zajebista :*
Też dostałabym 6, ale oddałam z tygodniowym opóźnieniem, bo byłam chora i obniżał oceny : )
UsuńDzięki, że tak sądzisz : ) Niektórzy mówią, że jestem kretynką. Naprawdę podniosłaś mnie na duchu : )
Super rozdział, czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE ;*
http://babybeminetonightminetonight.blogspot.com
Ja na miejscu Meg i Zayn'a bałabym się, że jak wrócą to z domu nic nie zostanie :) Ciekawe co tym razem się wydarzy.
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że Cię kocham, co nie ? Za takie rozdziały jak ten to powinnam Ci się kłaniać <3
Coś czuję, że w tym domku to grzecznie nie będzie, haha :)
OdpowiedzUsuńA Meg powinna mówić do mamy Zayn "mamo"! :D
Świetny rozdział, czekam na kolejny :)
Świetny rozdział!! ;D Przepraszam, że dopiero dziś komentuję ale byłam na zimowisku, bo mam ferie ;D Trzymaj się ;* ♥
OdpowiedzUsuńAnka ;P
Tak akcja z informatyki nie zapomniana-zwłaszcza K. co za debile.? -hahahahxD
OdpowiedzUsuńO uważaj bo trafiłaś w gusta ciekawe co jeszcze ukrywasz.,
A Ciebie gdzie rodzice Cię poczęli? -hahahha ale i tak nikt nie pobije banku-xD
Ja nie mogę jak ty to robisz-genialnie piszesz-xD
Buziole;***
http://adriana-louis-kissyou.blogspot.com