Meg nasunął się na pamięć zeszły tydzień, dla niej czas pełen męki i cierpienia. Kiedy patrzyła na szczęśliwych Marthę i Louisa, chciało jej się wyć. Bo dopiero teraz zdała sobie sprawę, że za bardzo zajmowała się organizowaniem randki dla Rudej i Tomlinsona; doprowadziło to do tego, że przestała zwracać uwagę na Zayna. On z kolei coraz bardziej zbliżał się do Mary. Megan nie była ślepa, widziała co się dzieje; zaczynała sądzić, że stała się dla Malika tylko przyzwyczajeniem. Dobrze go znała; był "kobieciarzem". Pomimo tego, że miał dziewczynę, to lubił zarywać do innych. Kiedy do domu One Direction wprowadziła się Emily, to z nią flirtował, tak samo było z Eleanor i Danielle. Meg traktowała to wtedy jak żarty. Ale teraz zaczęła mu robić wymówki, wczoraj nawet się pokłócili, bo Zayn przechodził już samego siebie. W jej obecności klepał Mary po tyłku, brał ją za rękę, łaskotał, jakby zapomniał, że jest już zajęty.
Tymczasem Malik znajdował się na dole, w kuchni i próbował porozmawiać z Mary, która powoli traciła cierpliwość. Chłopak ją wkurzał, był taki nachalny.
-Dlaczego nie chcesz ze mną gadać?- zapytał chyba po raz setny.
-Zayn, błagam cię, daj sobie spokój. Odczep się!- powiedziała.
-Ale dlaczego?- nie dawał za wygraną.
Dziewczyna, która stała do niego plecami, odwróciła się i popatrzyła mu prosto w oczy. Ciskała z nich piorunami.
-Dlaczego?!- krzyknęła.- Powiem ci, dlaczego! Bo już mnie zaczynasz denerwować, wiesz? Podrywasz mnie na oczach Megan! Wstyd mi za ciebie! Masz dziewczynę, ale ci to widocznie nie wystarczy, bo ciągle szukasz szczęścia u innych. Myślisz, że jej nie jest przykro, kiedy to widzi? Jeśli tak, to się bardzo mylisz.
-Znam Meg, ona nigdy się nie obraża, kiedy flirtuję z innymi.
-Tak? To ciekawe czemu wczoraj się pokłóciliście i potem przez 2 godziny płakała?
-Widocznie miała zły humor.
Mary odwróciła się do niego tyłem. Przestała zwracać na Zayna uwagę. Dosyć działał już jej na nerwy. Boże, a jeszcze kilka tygodni temu byli dobrymi przyjaciółmi, ale on to musiał zepsuć. Nagle poczuła na szyi czyjś pocałunek. Odwróciła się z powrotem i uderzyła Mulata w policzek.
-Przestań, słyszysz?! Co ty sobie wyobrażasz?!- krzyczała.
Malik, pod wpływem dość mocnego ciosu, odwrócił głowę w lewą stronę i przy wejściu zobaczył Megan. Dziewczyna widziała całą akcję. Po twarzy zaczęły spływać jej łzy. Nagle się zerwała i uciekła do łazienki. On pobiegł za nią.
-Meg!- wrzasnął, waląc pięścią w drzwi.- Proszę, otwórz! Porozmawiajmy. Ja wszystko ci wyjaśnię. Błagam!
Mary wyszła z kuchni i patrzyła na Zayna. Tak bardzo chciała coś zrobić, ale nie mogła. W tym momencie na dół, po schodach zszedł Harry.
-Co tu się dzieje?- zapytał, a gdy zobaczył Mlata, walącego w drzwi do łazienki i zasmuconą twarz blondynki, skojarzył fakty. Podszedł do przyjaciółki i zaprowadził ją do kuchni.
-Zayn znowu się do ciebie przystawiał?
-Tak.- wyjąkała.- Pocałował mnie w szyję, a Meg to widziała. O Boże, to wszystko przeze mnie!
I dziewczyna wybuchnęła płaczem. Loczek przytulił ją i gładził po włosach.
-Mary, nie przejmuj się. To nie twoja wina. Zayn po prostu za bardzo lubi dziewczyny i przez to Megan musi cierpieć.
<MUZYKA>
Nagle Meg otworzyła drzwi do łazienki. Wyglądała jak siedem nieszczęść; miała podpuchnięte od płaczu oczy i potargane włosy.
-Proszę cię, porozmawiajmy- odezwał się Malik.
Ale dziewczyna go nie słuchała. Wymierzyła mu policzek i pobiegła na górę. Malik podążył za nią. Hałas był taki, że Louis wyszedł ze swojego pokoju, żeby zobaczyć, co się dzieje. Gdy ujrzał pędzących przyjaciół, klasnął w dłonie i krzyknął.
-Ludzie, wstawać! Bawimy się w berka!
-Lou, bądź cicho!- rozkazała Martha, która stała za nim.- Oni znowu się kłócą.
Meg wpadła do pokoju, który dzieliła ze swoim chłopakiem. Z szafy wyciągnęła torbę i zaczęła do niej wkładać ubrania.
-Co ty wyprawiasz?- zapytał Zayn.
-Pakuję się.- burknęła.
-Megan proszę cię, daj to sobie wytłumaczyć. Błagam, wysłuchaj mnie!
-Nie, to ty mnie wysłuchaj!- krzyknęła, patrząc mu prosto w oczy.- Mam tego dosyć rozumiesz?! Za każdym razem, kiedy pojawia się tu jakaś dziewczyna, ty już musisz ją podrywać. Do tej pory to tolerowałam, ale teraz nie zamierzam! Zapominasz chyba, że już jesteś zajęty. Jest mi przykro, gdy widzę jak flirtujesz z inną, ale ciebie to oczywiście nie obchodzi, bo myślisz tylko o sobie.
-Meg, to są tylko żarty!- powiedział.
-Wiesz co, jesteś bardzo zabawny.- zadrwiła.- Tylko mi jakoś nie było do śmiechu, jak zobaczyłam, kiedy całowałeś Mary w szyję.
-Jeśli cię uraziłem, to przepraszam.
-Trochę już za późno na przeprosiny.- rzekła, zasuwając torbę i wyszła z pokoju, kierując się ku schodom
-Meg, nie wygłupiaj się.- odezwał się Zayn i chwycił ją za rękę.
-Zostaw mnie, słyszysz?!- krzyknęła.
-Nie!- wrzasnął.- Proszę cię, nie bądź zła. Przysięgam, że już taki nie będę!
-Jakoś ci nie wierzę.- odparła, a oczy zaszkliły jej się od łez. Wyrwała się mu, zeszła na dół, założyła buty i wybiegła na zewnątrz, trzaskając drzwiami. Zrozpaczony Malik pognał za nią.
-Meg, błagam cię, wracaj!- krzyczał.- Nie zostawiaj mnie! Kocham cię, słyszysz?! Megan!
Dziewczyna jednak nie zwracała na niego uwagi. Szła przed siebie, a łzy spływały po jej twarzy jak wodospad. W końcu zniknęła Zaynowi z oczu. On zaś klęczał na asfalcie i płakał. Przeklinał w duchu siebie, dzień, w którym się urodził i wszystko. Bóg go ukarał, lecz Malik wiedział, że słusznie.
______________________________________________
Na samym początku przepraszam wszystkie fanki Zayna, że zrobiłam go tu takim dupkiem x D Albo nie, takim "łajdakiem" jak to z siostrą żartowałyśmy. IWONA, zrobiłam z Zayna łajdaka x D No ale jakaś kłótnia musi być, a między kim ją miałam zrobić? Bo to byłoby trochę nienormalne, gdybym skłóciła Lou i Marthę, a oni dopiero przecież zostali parą. Więc same rozumiecie, że nie miałam wyjścia x D
Mam nadzieję, że Wam chociaż trochę się ten rozdział spodoba, bo mi szczerze mówiąc nie za bardzo. Ale ocenę zostawiam Wam, moje muminki x D
Dzisiejszy rozdział dedykuję mojej kochanej OLI, która zachęciła mnie do napisania go ; ) KOCHAM CIĘ< SIOSTRZYCZKO BLIŹNIACZKO! <3
Co powiecie na taki myk?
18 komentarzy- NN
Wiem, jestem wredna x D Ale dacie radę, wierzę w Was ; ) Przepraszam od razu Zulcię, że odgapiłam od niej podstępik x D Nie martwcie się, to tylko tak jednorazowo ; ))
Komentujcie!
Pozdrawiam Was moje muminki! Mogę Was tak nazywać, nie? ; )