-Cześć.- przywitała się i nalała sobie wody.- Leczysz kaca?
-Można tak powiedzieć.- mruknął.- Chociaż nie jest taki straszny. A ty nie?
-Ja przecież nie piję. Nie mam 18 lat.
-Faktycznie, zapomniałem. Cholera, jak mnie ręka boli! Chyba skaleczyłem jak ta butelka mi z ręki wypadła.
-Możliwe.- odpowiedziała i zabrała się za robienie kanapek na śniadanie. Po chwili do kuchni wszedł Harry. Usiadł obok Nialla i wypił mu cały sok.
-Dzięki.- rzekł.- Nawet nie wiesz ja strasznie byłem spragniony.
Horan nic nie odpowiedział. Zjadł pięć kanapek i ruszył z powrotem na górę, aby jeszcze zdrzemnąć.
-Jak po imprezie?- zapytał Styles przyjaciółkę.
-Super.- odparła.- Nigdy się tak dobrze nie bawiłam.
-A jak ci się podobała moja makarena?
-Hahaha.- zaśmiała się na samo wspomnienie.- Była świetna. Miałam nawet ochotę do ciebie dołączyć, ale nie jestem najlepszą tancerką.
-Wiesz co, nie przesadzaj!- krzyknął Harry.- Jak tylko Zayn włączył muzykę, to pierwsza poszłaś na parkiet. Czasem nawet byłaś lepsza od Danielle, a ona tańczy zawodowo. Mogę jeszcze kanapkę? Są takie pyszne!
-Jasne, przecież zrobiłam je po to, żeby jeść.- odrzekła.- Ej, nie wiesz dlaczego Meg kazała położyć Marthę i Louisa w jednym łóżku?
Chłopak milczał. Miał ochotę powiedzieć jej prawdę. No, ale przecież przysięgał Megan, że nikomu jej nie wyjawi.
-Dobra, powiem szczerze, że wiem.- przyznał.- Ale obiecałem Meg, że nikomu nie zdradzę tej tajemnicy. Zapytaj ją, może ci powie. A swoją drogę to ciekawe, jak Louis'owi i Marthcie minęła noc.
Odpowiedź brzmiała: spokojnie. Oboje spali jak zabici. Pierwsza obudziła się rudowłosa. Prawie nic nie widziała na oczy, więc nie domyśliła się, że jest w nie swoim pokoju. Zresztą, jej wyglądał prawie identycznie jak ten. Spojrzała na szafkę nocną. Stał na niej budzik, który wskazywał godzinę 11.00.
-"Dziwne, wcześniej go tu nie było".- pomyślała i przekręciła się na drugi bok. Już miała zamknąć oczy i pogrążyć się w słodkim śnie, kiedy zobaczyła coś dziwnego. Myślała, że ma zwidy, ale na wszelki wypadek przyjrzała się dokładniej i krzyknęła.
Louis obudził się. Zaczął się przeciągać i przecierać oczy.
-O, cześć Martha.- rzekł na powitanie.
-Powinieneś raczej powiedzieć: "Do widzenia, Martha". Bo przecież wychodzisz, prawda?
-Ja?! Niby dlaczego?- zdziwił się.
-Bo leżysz w moim łóżku, w moim pokoju!
Chłopak się rozejrzał:
-Ekhm... Ale to jest mój pokój.
Dziewczyna usiadła i przyjrzała się uważniej. Boże, jak mogła się tak pomylić! Ich sypialnie były podobne, ale nie takie same. Tomlinson się roześmiał.
-Ciebie to bawi?- rozzłościła się.
-A ciebie nie?
Ruda zrobiła naburmuszoną minę i milczała, ale po chwili śmiali się oboje.
-Przepraszam.- powiedziała.- Byłam pewna, że jestem u siebie.
-Spoko. Nic się nie stało.
-Ciekawe skąd się tu wzięłam?- zastanawiała się.- Bo szczerze mówiąc, nic nie pamiętam.
-Ja też.- przyznał.- Cholera, ale mnie boli głowa! Musiałem wczoraj za dużo wypić. A ty jak się czujesz?
-Fatalnie.- narzekała.
Marthcie bardzo dobrze rozmawiało się z Louisem. Teraz pomyślała, że była głupia, gdy go unikała. Przecież to, że nie mogą być razem, nie powinno przeszkadzać w tym, żeby się przyjaźnili.
-Lou.- zaczęła.- Przepraszam cię, że ostatnio byłam dla ciebie niemiła. Jesteś na mnie za to zły?
-Nigdy nie byłem zły.- odrzekł.- Zastanawiałem się tylko, co takiego zrobiłem, że czułaś do mnie niechęć.
-Wiesz, ja tak miałam od dziecka. Zawsze coś mnie odpychało od chłopców.- skłamała.- Nie gniewaj się na mnie.
-Dobrze.- uśmiechnął się.- Ale mam nadzieję, że teraz będziemy mogli być przyjaciółmi?
-Jasne!
-To przytul się do nowego kolegi.- powiedział Lou i rozłożył szeroko ramiona. Dziewczyna zrobiła to z wahaniem. Nie chciała, żeby Tomlinson zauważył, że ona coś do niego czuje. Bo miała ochotę się na niego rzucić, jak Niall na słodycze.
Gdyby Megan widziała to wszystko, co działo się w pokoju Louisa, z pewnością byłaby zadowolona. Ponieważ pogodzenie jego i Marthy było jednym z punktów jej jakże genialnego planu.
_____________________________________
No i możecie się zadowolić, bo Martha i Louis się pogodzili x D Już widzę zaciesz na waszych zacnych twarzach ; D Matko, wyobraziłam sobie jak oni leżą w jednym łóżku albo jak Niall się rzuca na słodycze x D Bezcenna ta moja chora wyobraźnia ; )
Martyno, kategorycznie zakazuję Ci kopiowania MOICH cytatów! Ty kradziejska świnio x D Jeszcze raz zobaczę, to Cię zabiję. Bój się, NADCHODZĘ! W końcu mieszkam całkiem niedaleko od Ciebie. Rowerkiem z 10 minut, to niezbyt wiele czasu x D
Jezuniumaryjo, jutro się chyba nie odezwę ani słowem. Zdarłam gardło na śpiewaniu piosenek naszych kochanych chłopców. Ale czego się dla nich nie robi? Wkurza mnie to, że jeszcze żadnej (oprócz LWWY i LT) nie umiem na pamięć. A wczoraj moja babcia się zainteresowała One Direction. Siedziałam w kuchni przy stole, pisałam sobie rozdział w moim zacnym zeszyciku i słuchałam piosenek 1D z mojego zacnego telefoniku, a moja babuszka kochana przychodzi i się pyta: "To ten zespół, co tak z Iwonką lubicie?". Mnie przytkało, ale odpowiedziałam, że tak. A babcia "Całkiem to melodyjne". W moim domu rośnie trzecia Directionerka! Jestem z siebie dumna x D A chyba dwa tygodnie temu mama powiedziała: "Weź mi Magda prześlij tą piosenkę co tak z Iwoną lubicie". Chodziło jej o LWWY, bo zawsze jak leci na Global Liście, to podgłaśniamy na cały dom, otwieramy wszystkie drzwi i się wydzieramy jak opętane, więc nie trudno usłyszeć i się zainteresować x D
Właśnie, przypomniałam sobie, że muszę jutro utłuc na śmierć Gabrysię x D Obiecałam jej to. Przesłałam jej tydzień temu 8 nowych piosenek 1D, przyszła do szkoły i powiedziała, że "wiocha". Dwa dni temu jej wysłałam 4 nowe i przy okazji napisałam, że jeśli powie o nich "wiocha" to ją utłukę. Nie pomogły moje groźby, bo powiedziała, że jeszcze gorsze, więc przykro mi, ale muszę dotrzymać obietnicy. Sama się w końcu prosiła!
Dobra, dzisiaj jestem bardziej rozmowna niż ostatnio ; ) Dzięki za wszystkie komentarze, trochę było mało i wyświetleń postu było też mniej niż zwykle, bo zawsze jest ponad 100, a teraz było coś koło 60. Ale trudno x D Dzięki, że jest ze mną tych kilka osób, które komentują zawsze ; ) I to im dedykuję dzisiejszy zacny rozdzialik, a były to: paty lubi żelki, Patricia Payne, Zulcia, Jula, Karola Karo, Żelek, Weronika Kowalska, Sophie, Paula i jeden anonimowy. Dzięki!
Mam już kilka pomysłów na podkłady nowych piosenek chłopaków do mojego opowiadania. Muszę jeszcze sprawdzić czy się wszystko ze sobą zgra, a jak dobrze pójdzie, to już za niedługo umieszczę podkład do któregośtam rozdziału ; ) A właśnie! Następny rozdział w przyszły piątek ; ) Będzie to dla mnie szczególna data, więc postanowiłam być dla was miła i zrobić extra rozdziały ; )
Dobra, spadam bo muszę się uczyć z biologii i fizyki -,- Panie były tak miłe, że zapowiedziały nam kartkówki x D Ale zanim się pouczę, to obowiązkowo muszę obejrzeć mój kochany film "Trędowata", który wszystkim polecam! No to mykam, bo zaraz się zaczyna. Gudbaj!
Jaka mina x D Pewnie mnie gdzieś w tłumie wypatrzył i aż mu dech w piersiach zaparło x D Spadam, bo już głupawka mnie bierze x D
wczoraj zgubiłam hasło do mojego konta o.o i w ten oto sposób nie dodałam komentarza do tametj części, która była suuper oczywiście <3 jak i tak :))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w końcu Martha bedzie z Louuuuu <3
Świetny rozdział, zresztą jak zawsze :) Mam wielką nadzieję, że Martha będzie z Louisem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wreszcie się pogodzili muahahaha) chociaż powiem szczerze liczyłam na początek związku:)) w każdym razie rozdział świetny:) tak też wyobraziłam sobie Niallera rzucającego się na żelki. Bezcenny obraz mojej wyobraźni. A tak poza tym to moja reakcja na to, że chłopaki być morze zagrają w Polsce była całkiem zbliżona do tw z LWWY na Global Liście:)))
OdpowiedzUsuńSUPERR !!
OdpowiedzUsuńTylkoo szkoda , żę taki któtki , ;c
no cóż czekam na kolejny , pisz szybko .
Pozdrawiam , Ola . ; )
Super blog w wolnych chwilach postaram się przeczytać poprzednie rozdziały :) Dodaje do obserwowanych i zapraszam na swojego bloga http://one-story-of-my-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńW końcu się pogodzili. Myślałam ,że ich reakcją będzie inna, ale i tak jest świetnie. He he wyobraziłam sobie Niall'a :D He
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze genialny :*
:D Jessst pogodzili się!!!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że nie są razem ;( Ale będą to pewne! Wyrocznia Gabrysia przepowiada to!
Rozdział jak zawsze: Geeeeenialny :DD
Rozdział fajny są przyjaciółmi :)). Ja już Twojego bloga komentuje hm... od chyba 2/3 rozdziału i ten blog jest cudny!! Ja będę się podpisywać jako Anka ;p Oki? Pozdraiwam ;*
OdpowiedzUsuńHa ha ha! Kocham cię! Rozdział jak zwykle... ZAJEFANTASTYBISTYCZNY! :D
OdpowiedzUsuńWiesz, ze Maciek uzależnił się od LWWY? Wczoraj cały dzień to puszczał, a ja mądra:"Kto tu puszcza takie zajbiste piosenki?",a mama jak się na mnie spojrzała XD
Twoja babcie to bardzo miła kobieta, jak sądzę. I jak ci poszło z tymi jabłkami, co od cb coś tam chciała? XD
Gabrysię zatłucz podwójnie, bo jeszcze od mnie za tą wiochę. I dołóż jej jeszcze za to, że bloga nie założyła XD
Pozdrowienia od Potatosów:
http://spieszmy-sie-byc-szczesliwi.blogspot.com
wydawało mi się, ze komentowałam, a tu jaki psikus -.-
OdpowiedzUsuńWreszcie się podogdzil, nie mogę się doczekać, aż Lou i Martha będą razem!!!
Ahhhh to zdjęcie Hazzy na końcu umieram<3
Super rozdział! Wspaniały! Cieszymy się strasznie, że dodałaś go tak szybko! Ciekawe co dalej z Mathą i Louisem? My chcemy żeby byli razem! A co z Mary i Harrym? Pisz szybko nexta! Cezkamy i zaprszamy do nas na 10 rozdział!
OdpowiedzUsuńwww.harry-louis-1d-and-we.blogspot.com
O mamo ! jak ja tu dawno nie byłam ... ^,^
OdpowiedzUsuńoblukałam co nie co i serce mało mi się nie zatrzymało .;p
prawie zawał serca . xd
ile ty tu moja droga piszesz to ręce opadają . ;p
mnie oczy bolą ! ;D ale bloog jest meeegaaa ! <33 ♥
a gaba niech jeszcze pożyje , bo mi się przyda na angielskim jutro ;pp < cholerne kartkówki , kurde -,- > ;p to ja jeszcze wpadne , spodziewaj się mnie ludziu ! <3 ;> Twoja lodzia ;*
Matko, ja tak czytam i sobie myślę "Jezus Maria, kto to jest?!" a tu Ty droga Madziu! ; ) Dzięki wielkie za komentarz Lodziu ; ) No, zastanowię się nad tą Gabrysią. Ale jak widzisz jeszcze jej dzisiaj nic nie zrobiłam, więc chyba pożyje ; ) Jeszcze raz dzięki za komentarz ; )
Usuńco ty ! :D nie ma za co ;pp
Usuńja wyrażam tylko swą zacną opinię , chociaż za gośćmi nie przepadam . no może jedynie louis <3 ;pp
ommm ! w końcu ! to jest po prostu niesamowite ! zaskakujesz mnie z każdym rozdziałem ! dodaj szybko następny, bo zwariuję ! <3
OdpowiedzUsuńWOW *_* Z każdym rozdziałem uwielbiam twoje opowiadanie co raz bardziej ! <3 chociaż bardziej się chyba nie da ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny cudowny rozdział :D
Super <3 Cieszę się, bo się pogodzili :D Ale wolałabym, żeby byli razem ... :) xD Tak czy siak uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam też do sb na nowy rozdział :) http://take-me-home-tonight-pp.blogspot.com/ :>
Super rozdział! :3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i to bardzo!
+ zapraszam do mnie na nowość!
http://secretlifevictorie.blogspot.com/
A teraz: Przepraszam! Dawno nie wchodziłam, ale obiecuję, że nadrobię!!
OdpowiedzUsuńAle ten oto rozdzialik hmm... Supper! : DD
Dobra to teraz czas się wziąć do roboty i nadrobić : P To już drugi blog do nadrobienia : P Przepraszam jeszcze raz : *
*i bardzo zachęcam do odwiedzenia, skomentowania mojego bloga : D
http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/