Obserwatorzy

piątek, 16 listopada 2012

Rozdział 32 "UMÓWIŁEM CIĘ NA RANDKĘ! Z DZIEWCZYNĄ!"

Plan Megan przynosił skutki. Martha już nie unikała Louisa, można nawet powiedzieć, że ciągle szukała jego obecności. Mieli wspólne zainteresowania, gdy znaleźli się koło siebie, buzie im się nie zamykały. Zawsze był jakiś nieomówiony jeszcze temat, który koniecznie musieli poruszyć. Wszystkich zadziwiła ta nagła zmiana w zachowaniu Marthy i Louisa, a najbardziej Mary. Ona wiedziała, że coś się święci, bo Meg i Harry codziennie omawiali coś zawzięcie w kuchni, a Tomlinson i rudowłosa nagle się pogodzili. A wcześniej tylko na siebie burczeli. Blondynka nie lubiła wtrącać się w nie swoje sprawy, ale chciała się dowiedzieć, co do jasnej cholery dzieje się w tym domu.
Styles i Megan zacierali tylko ręce. Wszystko było na dobrej drodze; teraz jedynie pozostawało umówić tych dwoje na randkę. I na tym kończyła się ich rola.
-A co, jeśli to będzie ich pierwsze i ostatnie spotkanie "sam na sam"?- martwił się Harry. Bardzo polubił Marthę, a Louis był jego najlepszym przyjaciele, więc to oczywiste, że im szczerze kibicował.
-Nie.- zaprzeczyła Megan.- Za bardzo się kochają. A jeśli, nie daj Boże, tak się stanie, to ich zmusimy, żeby wyjawili swoje uczucia. No, teraz mnie uważnie słuchaj. Masz zadanie: pójdziesz do Louisa i z nim porozmawiasz. Powiesz, że umówiłeś go z jakąś fajną dziewczyną, a ja to samo powiem Marthcie.
-A jak się nie zgodzą?
-Nie przyjmuję czegoś takiego do wiadomości.- oświadczyła stanowczo.- Albo zgodzą się oboje, albo nic z tego.
Harry zrozumiał. Wyszedł z kuchni i pomaszerował schodami na górę. Zapukał do drzwi, a gdy usłyszał "proszę", przekroczył progi pokoju przyjaciela. Louis siedział na łóżku, a naprzeciwko niego była Martha. Oboje śmiali się do rozpuku.
-O, cześć!- krzyknął.- Chodź tutaj, właśnie opowiadam Marthcie o X Factorze. Mówiłem jej, jak podglądałem cię z Zaynem w łazience, gdy brałeś prysznic.
I znowu wybuchnęli śmiechem.
-A opowiadałeś jej o tym, jak schowaliśmy ci wszystkie bokserki i biegałeś po pokoju w samym podkoszulku?- zapytał Loczek.
-Nie.- odpowiedziała rozbawiona.
-Wobec tego ja ci opowiem. A więc Louis...- zaczął, ale nie dokończył, bo Tomlinson zasłonił mu usta ręką.
-No, nie wygaduj głupot! Powiedz lepiej, po co przyszedłeś?
-Chciałem z tobą porozmawiać.
-To ja wam nie będę przeszkadzać.- rzekła Martha i poszła na dół.
-O co chodzi?- zapytał Lou.
-Słuchaj, mam nadzieję, że się nie obrazisz, jak ci powiem, że umówiłem cię na randkę?
-Że co proszę?!- osłupiał.
-To co słyszałeś. UMÓWIŁEM CIĘ NA RANDKĘ! Z DZIEWCZYNĄ!- wydarł Harry.
-Ale... Ale...- dukał zaskoczony Louis.- Jak to? Czekaj, zaraz! Nie idę na żadną randkę!
-Owszem, idziesz.- uśmiechnął się Loczek.
-Nie ma takiej opcji!- krzyknął.- Przecież wiesz, że dla mnie liczy się tylko Martha. Nie będę się spotykał z innymi dziewczynami.
-Ale ty i ona nie jesteście razem. Więc co ci szkodzi?
-Właśnie szkodzi! Dla mnie to jest nie w porządku. Dlatego wybij to sobie z głowy.
-Za późno.- roześmiał się.- Już jesteście umówieni na przyszłą sobotę. Louis, do cholery, nie bądź taki drewniak!
-Mówiłem ci kiedyś, że cię NIENAWIDZĘ?- zapytał Tomlinson.
-Tego jeszcze nie.- odpowiedział Styles.- Ale zobaczysz, że jeszcze będziesz mi dziękował! To co, pójdziesz?
-A mam inne wyjście?- odrzekł zrezygnowany. Loczek zatarł ręce z zadowolenia.
Tymczasem Martha zeszła na dół, do kuchni, gdzie zastała Megan.
-O, dobrze że jesteś.- powiedziała Meg.- Musimy porozmawiać.
-Czy to jakiś zbieg okoliczności? Harry też jest teraz u Louisa i rozmawiają.
-Słuchaj Martha. Co byś powiedziała na to, że cię umówiłam na spotkanie w przyszłą sobotę w restauracji z pewnym tajemniczym, ale ale bardzo przystojnym facetem?
Dziewczyna osłupiała. Czy się przesłyszała, czy naprawdę Megan proponowała jej randkę z jakimś obcym chłopakiem?
-No co tak nic nie mówisz? Halo, Ziemia do Rudej! Odezwij się!
-Przepraszam, ale nie wiem co powiedzieć.
-Najlepiej: och, jaka jestem szczęśliwa! Dziękuję ci, kochana przyjaciółko!
Rudowłosa milczała. Wcale nie była pewna, czy jest wdzięczna Meg, za to, co zrobiła.
-Ej, coś nie pałasz entuzjazmem.- rzekła dziewczyna Zayna.
-Przepraszam cię, ale ja chyba nie chcę iść na żadne spotkanie.
-Ale dlaczego?- zapytała zrozpaczona.
-Bo kocham Louisa.- wyjaśniła.- Nie chcę się bawić kosztem innych chłopaków tylko dlatego, że nie możemy być razem.
-Ale kto tu mówi o "bawieniu się"? Przecież to ma być zwykłe, towarzyskie spotkanie. Dla rozrywki. Poza tym, ty i Lou nie jesteście parą, więc nie masz wobec niego żadnych zobowiązań. Możesz się umawiać z kim chcesz.
-Ale to jest nie w porządku. Sumienie będzie mnie dręczyło.
-Sraj na to!- krzyknęła Meg.- Ostrzegam cię, nie masz wyjścia. Nawet jak się nie zgodzisz, to cię zmuszę, choćby siłą!
-W to akurat nie wątpię.- roześmiała się Martha.- Ale tylko jedno spotkanie!
-No nie wiem, nie wiem.- mruknęła pod nosem Megan.
-Co tam mówisz?
-Nic, nic. Tak tylko do siebie.- odpowiedziała, pozornie zachowując spokój. Jednak jej dusza najchętniej uleciałaby w przestworza. Wszystko szło po jej myśli!
______________________________________________________

Cześć! Wita Was, czternastoletnia od dzisiaj Marry Styles ; )  Tak, dobrze zgadujecie, mam dzisiaj urodziny, dlatego ostatnio postanowiłam, że w tym wyjątkowym dla mnie dniu napiszę dla Was rozdział ; )  Chociaż nie lubię się starzeć (a 14 lat to już baaaaardzo dużo x D) i I Wanna Be Forever Young jak Louis, ale dzisiejszy dzień był jednym z najpiękniejszych dni w moim życiu ; )  Dostałam super prezent od mojej przyjaciółki Madzi, od Gabrysi czekoladę, którą poczęstowałam znajomych z klasy, prawie wszyscy z klasy złożyli mi życzenia, od Martyny też dostałam przemiłe życzenia, od Zulci wczoraj, a dzisiaj jak przyszłam do domu to już w ogóle mi mowę odjęło: mama zapala świeczki na torcie, Iwona i Dominik skakali po całej kuchni i darli się "Sto lat Sto lat niech żyje żyje nam", a babcia i tata się śmiali x D  Torcik pyszny, już spróbowałam ; )  Tak jeszcze nigdy nie miałam. A w szkole na informatyce powiedziałam do kolegi Michała, który jest ode mnie 2 tygodnie starszy, żeby już mi tym nie dokuczał, że jestem młodsza, bo mam teraz tyle lat co on. A Michał "i tak Ci to w poniedziałek wypomnę". I jeszcze "Kiss You" dzisiaj wychodzi jako singiel. Wiem, że słyszałam to już 2 tygodnie temu,ale fajnie jest żyć ze świadomością, że coś związanego z 1D stało się akurat w Twoje urodziny ; )  Dlatego się czuję, jakbym dostała od nich prezent ; )
Dzisiejszy trochę głupkowaty rozdział, bo w sumie nic się nie dzieje. Mogłam go dołączyć do następnego, ale już mi się nie chciało zmieniać wszystkich liczb, więc zostało tak jak było. Następny będzie za dwa dni w niedzielę. I zdradzę Wam kilka szczegółów z nim związanych. A więc tak: będą przygotowania do randki i w końcu do niej dojdzie, ale rozdział zakończy się w dość nietypowym momencie x D  Jednak nie martwcie się, otrzyjcie łzy, bo jeszcze następny chciałabym dodać w czwartek. Z tego względu, że w naszej szkole jest dzień patrona, a że ja jestem taki leń śmierdzący i nie chce mi się iść, bo najpierw się trzeba na mszy wysiedzieć (a powiem Wam otwarcie, że nie za bardzo lubię chodzić do Kościoła), a potem jakieś głupie konkursy na sali gimnastycznej, więc nie ma sensu się fatygować. Dlatego chciałabym zostać w domu i naskrobać dla Was rozdzialik, w którym rozstrzygną się losy Louisa i Marthy, aby zaspokoić Waszą ciekawość ; )  Ale zobaczymy co wyjdzie z tych moich planów ; )
Na koniec chciałabym przeprosić za jakiekolwiek literówki. Jakoś dziwnie mi się pisze z zawiniętym w bandaż środkowym palcem u lewej ręki x D  Dziękujcie za to mojej jakże inteligentnej siostrze, z którą miałam wczoraj starcie x D (Zuzka, ty wiesz o co kaman x D). A więc szczerze powiem, że poszło o Harry'ego x D  Iwona powiedziała, że najgorzej śpiewa w zespole, więc ja jako jego żona stanęłam w jego obronie. Zaczęłam ją walić po głowie, a ona wystawiła rękę tak,  że mi palec wykrzywiło do tyłu. Mówię wam, jak mnie cholernie bolało. Do tego czasu boli, ale co tam x D  Ważne że na wfie nie ćwiczyłam x D  I tak dostałam piłką w dupę i plecy, ale to już szczegół x D
Dobra, spadam bo się moja oprawczyni bulwersuje x D  Papa miśki!

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;) Fajny plan, umówić ich na randkę ;)
    Pozdrawiam i czekam na nastepny
    Kocham<<33

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no i bym zapomniała, ale głupol ze mnie: 100000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000 LAT ;)

      Usuń
  2. świetny rozdział, fajnie się zapowiada:))
    To ja też STO LAT KOCHANA (ahhh starość nie radośc, ja przekroczyłam 14 w sierpniu). A co do paluszka, do współczuję, ale przynajmniej wiernie broniłaś Hazzy i chwała Ci za to!!!
    buziaki
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Iwonka, Iwonka! Jak nie zostawisz mojej biednej, czternastoletniej siostrzyczki i naszego wspólnego męża Harrego w spokoju to popędzę Maćka z tym paliwem i się do ciebie telepnę! A w tedy nie będzie się gdzie schować! XD
    Sto lat! WOW! Już 3 raz ci składam życzenia! XD :D
    Wiem o co kaman! ;)
    Jezu! Jak mnie zżera ciekawość! Hmmm Mam nadzieję że w końcu będzie jakiś zboczony rozdzialik... Specjalnie dla siostry XD

    P.S. Uwielbiam nasze gry w skojarzenia! :D

    http://from-hatred-to-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, najlepszego :)). Też ma 14 lat ;D
    Anka ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. suuper ! dobre to było ;d UMÓWIŁEM CIĘ NA RANDKĘ! Z DZIEWCZYNĄ! a już myślałam, że z chłopakiem ;P
    10000 lat ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przewspaniały rozdział! :)
    Tak fajnie mi się go czytało!
    I ten plan mi się podoba! :>

    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział! Ja nie mam pojęcia jak to możliwe, że nie czytałyśmy tego rozdziału i nie zostawiłyśmy komentarza! Jest genialny! Teraz dopiero ubolewam nad tak małą liczbą komentarzay!Zlituj się nad nami! Fajne były ich reakcje! Zaprzaszamy do nas na nexta i na niego czekamy u ciebie!

    www. harry-louis-1d-and-we.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapomniałam skomentować! Nie wiem jak to się stało, ja zawsze komentuję :)
    Więc chciałabym powiedzieć, że świetny rozdział ! Ciekawe co zrobią Louis i Martha, gdy zobaczą się na tej randce xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział! <3 Może wreszcie Martha będzie z Lou, no błagaaaaaaaam. Dodaj dziś nowy, proszę! <3


    http://harry-zayn-niall-liam-louis-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawe co się wydarzy na tym "spotkaniu" z pewnym tajemniczym, ale bardzo przystojnym facetem (czyt. Louis'em) ;D Już nie mogę się doczekać następnego WSPANIAŁEGO ROZDZIAŁU ! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń