<MUZYKA>
Mary nie zmrużyła oka tej nocy. Cały czas chodziła po pokoju, już prawie wydeptała ścieżkę na dywanie. Rozmyślała nad tym, co ma zrobić: czy powiedzieć Harry'emu, że go kocha, czy też nie. Kiedy już postanowiła, że napisze do niego list z wyznaniem miłosnym, chwyciła długopis i usiadła nad czystą kartką papieru, nagle uznała, że to nie jest zbyt dobry pomysł. Wahała się przez godzinę. W końcu podjęła ostateczną decyzję: napisze ten cholerny list choćby zależało od tego całe jej zasrane życie, ale zaraz potem wyprowadzi się z tego domu i więcej nie wróci. Z tym zamiarem usadowiła się z powrotem przy stoliku; jakiś czas potem powstała treść:
"Harry, piszę do Ciebie, bo mam Ci do powiedzenia coś bardzo dla mnie ważnego. Długo zastanawiałam się, czy powinieneś o tym wiedzieć, ale doszłam do wniosku, że już dłużej nie mogę tego w sobie dusić. Byłeś dla mnie zawsze przyjacielem, kimś bardzo bliskim i ważnym w moim życiu i nigdy nie zdołam Ci się odwdzięczyć za to wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Uratowałeś mnie od śmierci, pomogłeś mi odzyskać pamięć i ogólnie zawsze mogłam na Ciebie liczyć. Tylko teraz coś zagraża naszej przyjaźni i to z mojej winy. Harry, Ty traktujesz mnie jak siostrę, a ja... chyba się w Tobie zakochałam... Nie, na pewno się w Tobie zakochałam, czuję to. Kiedy Cię widzę, to rośnie mi ciśnienie, a serce wali jak szalone i ma ochotę wyskoczyć z piersi prosto na Twoje ręce... Pewnie się teraz śmiejesz, może nawet pukasz sobie w czoło, myśląc jaka jestem głupia. Ale słusznie tak sądzisz, więc nie mam pretensji. Chciałam tylko, żebyś wiedział. Przepraszam, chyba tylko tyle mogę powiedzieć. Nie obwiniaj się. Nie chcę też, żebyś się nade mną litował i kochał na siłę. Zasługujesz na lepszą dziewczynę niż ja. Życzę Ci szczęścia, mam nadzieję, że je w końcu znajdziesz. Żegnaj, Mary..."
Blondynka włożyła list do koperty, a po jej policzku spłynęły dwie łzy. Ciężko jest stąd uciekać i to z takiego powodu, ale nie było innego rozwiązania. Dziewczyna poszła do pokoju Harry'ego i zostawiła kartkę na stoliku nocnym, a potem wróciła do siebie. Na zegarku dochodziła godzina 7.00. Mary otworzyła szafę w celu wyszukania czegoś do ubrania. W końcu wybrała czarną bluzę z kapturem, białą bokserkę oraz czerwone rurki. Włożyła to na siebie, następnie resztę ciuchów wpakowała do plecaka. Kiedy wszystko było już gotowe, cichutko zajrzała do pokoju Louisa i Marthy. Rudowłosa spała jak zabita; Mary podeszła do komody, ostrożnie odsunęła szufladę i wyciągnęła z niej klucz do domu Sullivana, bo tam postanowiła się zatrzymać na kilka dni, a potem ruszać gdzieś w świat.
Piętnaście minut później stała już na ulicy i spoglądała po raz ostatni na budynek. Teraz już się nie powstrzymywała z płaczem, łzy lały się potokiem po jej twarzy. W końcu ruszyła przed siebie...
___________________________________________________
Cześć ; ) Od razu przepraszam, że rozdział taki krótki, ale taki miał być. Wiem, że to może wydawać się trochę głupie, że ona uciekła. Tak po porostu wymyśliłam, bo to będzie mi potrzebne później, kiedy Harry się dowie właśnie o tej ucieczce. Jak widzicie tu wątki mają ze sobą powiązania. Może przypomnieć się Wam historia Emily z początku. Zobaczcie jakie to podobne! Em uciekła, bo zrozumiała, że nie kocha już Harry'ego, w dodatku go zdradziła; zaś Mary odeszła, bo kocha Harry'ego, ale wstydzi się tego uczucia. Wiem, wielka ze mnie filozofka x D Już Was nie zamęczam.
Następny rozdział tak jak Wam obiecałam w Sylwestra, gdzieś w godzinach wieczornych, może 20.00. Od razu zaznaczam, że jeszcze się z niego nie dowiecie niczego w sprawie Harry'ego i Mary, czyli że nic się jeszcze nie wyjaśni. Musicie być cierpliwe : ) Znacie mnie już dość dobrze, więc na pewno zauważyłyście, że akcja u mnie dzieje się bardzo powoli. Ja po prostu nie umiem kończyć opowiadania na 10, 15 lub 20 rozdziale, dla mnie to za krótkie x D Ja muszę przynajmniej 200 napisać x D
Jak Wam mijają święta? Bo mi w miarę dobrze : ) Na Wigilii rodzice życzyli mi, żebym wydała w końcu tą książkę, co ją tak długo piszę x D Miło, że mam tak oddanych fanów x D Szkoda, że Boże Narodzenie jest tak krótkie... Tylko 2 dni. Chociaż do szkoły i tak nie idziemy do końca tygodnia, dopiero 2 stycznia x D Jak najbardziej się cieszę ; )
No to jeszcze raz życzę Wam wszystkim Merry Christmas! Do zobaczenia w poniedziałek!
To moja kochana Fifcia Pipcia x D Oczywiście imię wymyślała moja zboczona siostra, Iwonka x D
Jeszcze obiecany obrazek na urodziny Louisa:
Cudowny.. Szkoda mi Mary.. Czekam na nexta i zapraszam do mnie (wciąż czekam na komentarz od cb :*)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak każdy:) To nawet po części dobrze że postanowiła powiedzieć mu o swoich uczuciach i mam nadzieję że Harry też ją kocha...bo kocha co nie.?XD Z resztą na pewno dowiem się w kolejnych rozdziałów na które czekam z niecierpliwością:P
OdpowiedzUsuńRozdział cudny <3 Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. ;* Biedna Mary.;c
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. Wenyy <3
w wolnej chwili zapraszam do mnie. ;)
Krótki, ale treściwy ;)
OdpowiedzUsuńGenialny <3
Czekam do Sylwestra =*
Miałam podobnego kota! ;>
Zapraszam do mnie:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
Wspaniały rozdział <33
OdpowiedzUsuńW zasadzie to postąpiłabym tak jak Mary ;)
Ale i tak mi jej szkoda :)
Już nie mogę się doczekać następnego ! <33
Mam tyle słow by opisac ten rozdział ale z drugiej strony nie wiem jak zacząć i to jest problemem. Bo piszesz zajebiscie a ja bardzo chciałabym dorównać ci w choc małym stopniu. A wiec tak : świetny. Fajny. Genialny. Cudny. :D Jednym słowem idealny. Troche krótki ale co z tego kiedy piszesz takie rzeczy. Cieszę sie ze masz zamiar długo prowadzić to opowiadanie sadzac po tych conajmniej 200 rozdziałach xdd. ;3 Naprawde czytam tego bloga od poczatku ale zawsze robiłam to na szybko i nie miałam czasu by komentować. Ale teraz na pewno bede to robić. Gdyż, albowiem ten blog jest jednym z moich ulubionych. A czytam ponad 30 blogów o 1D. I prostu KOCHAM CIE za to jak piszesz i ze wchodzisz na mojego bloga. Jestes cudowna dziewczyna, która świetnie pisze. Really... Jestem pod wrażeniem. Dobrze formułujesz zdania. Prowadzisz dwa blogi a rozdziały dodajesz w idealnych odstępach czasowych. Sa dosc długie. Kurze normalnie komentuje twoje wszystkiego rozdziały pod tym jednym. Hehe (: brakuje mi przymiotnik ktorym mogłabym opisac ten rozdział i inne. Wieć co jeszcze.? Chyba to ze nie moge sie doczekać następnego i ze kończysz w takich momentach ze... I mam wrazenie ze zaskoczysz nas Harrym bo chyba nie sprawisz ze on tez kocha Mary.? Okey.. Dowiem się. Oddycham, jeszcze oddycham. No coz powodzenia ;3 informuj mnie o rozdziałach jesli to nie problem. :) moj TT: Marta_On
OdpowiedzUsuń@Marta_On .. Głupia jestem xdd....
UsuńBoże, dziękuję za taki wspaniały komentarz : ) Czytałam go kilka razy, ale za pierwszym aż łza mi się stoczyła po policzku. Jeszcze raz wielkie dzięki : ) Dzięki Tobie wiem, że jednak coś mi w życiu wychodzi x D Mam nadzieję, że będziesz czytać ; )
UsuńZ chęcią Cię będę informować o nowych notkach ; )
Jeszcze raz WIELKIE dzięki : ) <3
Oczywiscie ze bede czytac (: tak super bloga nie mozna przestać czytac od tak ! ;3 czekam z niecierpliwością na rozdział xx
UsuńBoskisz rozdział. No, ale ona jest mądra pod pewnym względem. Co by miała zrobić, jak nie uciekać, co? No bo on by chciał jej to wytłumaczyć i cos tam jeszcze, a ona by tylko cierpiala, bo on jej nie kocha. Masakra. Ona to dostała od życia..... A ja jesem zła i uważam, że moje życie to bagno i chce umżeć, bo nie znam Zayna. Ona ma w tym kontekscie lepiej, ale...... Albo wymieniłabym sie z nią! Nawet jakbym musiała tak cierpieć! No i nie możesz szybciej tgo kolejnego dać? Proszę !
OdpowiedzUsuńPozdro Izkaxxx
krótki, ale serio ciekawy, powiedziała co do Harego czuje, ale czemu musi się wyprowasdzić ;/
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział.
zapraszam do mnie: http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Przepraszam, że nie skomentowałam poprzednich. Wybaczysz mi ?
OdpowiedzUsuńWiesz co, przykro mi. A wiesz dlaczego ? Ponieważ Mary uciekła. Nie powiedziała tego Harry'emu prosto w oczy. Oby Harry ją szukał, czy coś w tym rodzaju.
Rozdział troszku krótki, ale wybaczam Ci to, ponieważ napisałaś takie cudeńko, że brakuje mi słów <3
Komentuję pierwszy ra, ale do rzeczy rozdział po prostu ZAJEBISTY w sumie jak cały blog. Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału ;).
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o One Direction
we-and-1d.blogspot.com
przepraszam, że nie komentowałam poprzednich, ale wyjechałam na święta i dopeiro dzisiaj znalazłam czas na nadrobienie:) to jest chyba najbarddziej emocjonujący rozdział jaki przeczytałam na Twoim blogu i nie tylko. po prostu łzy same cisnął się do oczu, i jescze to powiazenie Emily i Mary, po prostu ahhh. no i oczywiśicie piosenka. Nie mogę po porsut rozstroju przez Ciebie jakiegoś nerwowego dostanę:(( zabijasz!
OdpowiedzUsuńszkoda, że nowy dopiero w Sylwestra o 20, bo ja akurat godzinkę wcześniej zaczynam impreze:) w każdym razie życze dobrej zabawy, a rodzaił przeczytam jak tylko w Nowy Rok siądę do kompa:)
xxx
to się robi coraz lepsze! *.* kocham Cię i Twoje opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńhttp://larry-opowiadanie.blogspot.com/
Oooo ale masz ślicznogo kotka! puci puci puci :*** Trochę podobny do mojej Mizi XD Jak jej zrobię zdjęcie to ci prześle ;)
OdpowiedzUsuńRozdział naaaaprawdę zajebisty! Ha ha mi od razu skojarzyło się z Emily... coś ten Hazza nie ma szczęścia do dziewczyn, nie sądzisz?
A w ogóle to w poprzednim rozdziale na opowieści Meg prawie się popłakałam. Prawie, bo jak by to wyglądało? Siedzą sobie obok Paweła i nagle zaczynam płakać, a on WTF?! Ha ha ha ha
W ogóle to Pawełek nie może się doczekać kolejnej rozmowy z tb ;)Mówi, że musi cię poderwać xD #facepalm
http://from-hatred-to-love.blogspot.com/
Powiedz mu, że raczej mu się to nie uda x D
UsuńJak on tak może?! Najpierw moja siostra, teraz ja?! x D Powiedz mu, że jest zboczeńcem x D
Koniecznie prześlij mi to zdjęcie! Uwielbiam koty <3 A moja Fifcia Pipcia strasznie kicha i ostatnio mnie świński kocur (dobra, to jest kotka x D) osmarkał x D