-Mary, błagam cię, wstawaj!
-Co się stało?- powiedziała dziewczyna, przecierając oczy.
-Przepraszam, że ci przeszkadzam, ale musisz mi pomóc. Nancy porysowała kredkami jakieś ważne papiery i Josh jest na nią wściekły. Boję się, żeby nie zrobił jej krzywdy.
Mary spodziewała się wkrótce jakiejś nowej awantury. Wczoraj na powitanie dostała od mężczyzny, do teraz czuła rękę Sullivana na swoim policzku. Pomimo bolącej nogi szybko zerwała się z łóżka, nałożyła na siebie szarą bluzę od dresu i podążyła korytarzem za rudowłosą przyjaciółką do pokoju Nancy.
Dziewczynka siedziała na środku pokoju, twarz ukryła w dłoniach i zalewała się łzami, zaś Josh stał nad nią i wydzierał się:
-To ty porysowałaś te ważne dokumenty?!
-Tatusiu, pseplasam.- zasepleniła.
Sullivan zaczął przeklinać aż w końcu podniósł malutką z podłogi, targając za włosy. Nienawidził wszystkich swoich dzieci, ale jej najbardziej, bo to przez nią umarła Claire- jego żona i jedyna osoba na świecie, którą naprawdę kochał. Przeraźliwe krzyki jego pożal się Boże, córki napawały go radością. Kiedyś cierpiał on, z powodu śmierci ukochanej osoby, teraz niech cierpi ona, bo to przez nią umarła.
Josh wziął dziecko za szyję i przycisnął do ściany. Nancy nie miała nawet siły płakać, bo zaczęła się dusić. Mary nie mogła na to patrzeć; wparowała do pokoju i krzyknęła:
-Zostaw ją, słyszysz?!
Sullivan nie rozluźnił ręki, spojrzał tylko na blondynkę i roześmiał się:
-A od kiedy to jesteśmy na ty?
-Nie słyszałeś, co powiedziałam?! Masz ją natychmiast puścić!
Josh puścił Nancy, która prawie nieprzytomna, osunęła się na ziemię. Podszedł natomiast do Mary, chwycił ją za nadgarstek.
-Przegięłaś, słodziutka.- rzekł, a w jego głosie można było dosłyszeć drwinę.
-Myślisz, że się ciebie boję?! Jeśli tak, to jesteś w dużym błędzie. Prawie udusiłeś dziecko, z powodu jakiegoś głupiego papierka! Lecz się człowieku, póki jeszcze nie jest za późno!
Sullivan oniemiał. Ta gówniara przestała się go bać! W dodatku pyskowała do niego prosto w oczy. Josh był wściekły do granic możliwości. Uderzył Mary w twarz tak mocno, że zachwiała się i upadła; potem zaczął kopać ją w brzuch z całej siły, a na koniec podniósł z podłogi i cisnął o ścianę. Dziewczyna pała z powrotem na parkiet bez przytomności. Mężczyzna już podchodził do niej, aby zadać kolejny cios, kiedy usłyszał głos Marthy, która obserwowała całą sytuację, stojąc w drzwiach od pokoju, lecz niestety nie mogła się ruszyć, bo z przerażenia nogi wrosły jej w ziemię.
-Josh, zostaw ją, błagam. Zabijesz ją.- powiedziała słabym głosem.
-Uwierz mi, że gdybyś nie była siostrą mojej Claire, to skończyłabyś tak jak ona.
Martha chciała podbiec do nieprzytomnej Mary. Jednak Sullivan zastąpił jej drogę, mówiąc:
-Zejdź do kuchni i przygotuj śniadanie.
-Trzeba ją opatrzyć.- odparła.
-Powiedziałem, żebyś poszła zrobić coś do jedzenia.
Ruda nie miała siły dyskutować, więc posłusznie podążyła na dół i zaczęła robić jajecznicę. Tymczasem Josh Sullivan podniósł Mary z podłogi, przerzucił sobie przez prawe ramię i zszedł na dół. Martha dosłyszała tylko trzask drzwi wyjściowych. Przez okno, wychodzące na ulicę zobaczyła, jak mężczyzna pakuje jej przyjaciółkę do bagażnika, po czym odpala samochód i odjeżdża. Zdesperowana dziewczyna rzuciła się w stronę korytarza, dopadła telefonu i drżącymi rękami wystukała numer na policję.
__________________________________________________
Heeeloooł Hogwart!!! Ja tam za Tobą nie tęskniłam, ale jak trzeba to trzeba, więc muszę jutro do Ciebie zapierdzielać x D Zobaczyłam moją porąbaną klasę, oczywiście nikt nie umie mordy otworzyć, żeby odpowiedzieć na "cześć", tylko starzy dobrzy przyjaciele dotrzymali towarzystwa. Było śmiechu, z Wami mogę czekać cały dzień na autobus, chociaż trochę zimno ; ) Doszedł do nas jeden gościu, nie przeszedł do trzeciej, więc musi z nami iść do drugiej ; ] Znam go jeszcze z podstawówki i nie mam zbyt dobrych wspomnień, bo chciał mnie zrzucić z krzesła x D Ale może zmądrzał przez ten czas ; ) Jutro chemia na trzeciej lekcji, maaatkooo ja tego nie przeżyję. Pati, zaraź mnie ospą albo jakimś innym chujostwem ; DD Żeby się tylko nauczycielka na nas nie uwzięła ; ]
Rozdział trochę krótki; jest brutalny, więc dedykuję go Bicz, bo Ci przecież obiecałam x D
Słuchajcie, chciałam Wam przekazać bardzo ważną wiadomość. W związku z tym, że rozpoczyna się rok szkolny itp. itd., rozdziały będę dodawać w soboty, postaram się co tydzień lub dwa. Chyba, że wolicie w niedziele albo w piątki, bo w piątek mam 5 lekcji, więc mi pasuje. Napiszcie kiedy chcecie ; )
No to następny rozdział w sobotę. Na razie!
P.S. Jak widzicie pod nagłówkiem, dodałam trzy nowe zakładki "O mnie" , "Informowani" , "Kilka słów o blogu". Jeśli ktoś chce być powiadamiany o nowych notkach, proszę się wpisywać w tej drugiej z wyżej wymienionych ; )
Jezu, Harry kocham Cię! Jaram się tą fotką x D
O nie Mary! Mam nadzieję że policja ją uratuje.. Rozdział genialny! Już nie mogę się doczekać kolejnego.. "Kilka słów o blogu" wyszło ci niezwykle ciekawe. Serio super :)
OdpowiedzUsuńEmocjonujący rozdział ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://harry-zayn-niall-liam-louis-1d.blogspot.com/
Łał jestem ciekawa co się dalej będzie działo :). Rozdział super :).
OdpowiedzUsuńExtra rozdział <3.
OdpowiedzUsuńNO, JIMMY PROTESTED !. >_< domagam się dedyku w następnym rozdziale. Co jak co, ale chyba siostrze trzeba od czasu do czasu zrobić przyjemność ; P
+ Policja nie uratuje Mary, Harry to zrobi ; D, a potem Mary trafi do szpitala, a potem Hazza pozna Marthę, a potem będzie co będzie. x DD
+ Pseplasam, wyprzedziłam fakty, ale mnie chyba przez to nie zabijesz? plis bicz, nie rób tego ; 3
Twoja najukochańsza siostrzyczka ; *
_bicz Malika ( i tylko Malika ) <3.#
PRZEZ CB JESZCZE BARDZIEJ NIE MOGĘ SIĘ NEXTA DOCZEKAĆ! No i pozdrowionka ślę ;D
UsuńNaprawdę warto czytać twoje opowiadania, są bardzo emocjonujące i ciekawe !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : http://one-story-one-direction1.blogspot.com/
Dziękuję. x D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Ciekawe, co się dalej wydarzy x D
bicz. xx
Och . Wciągnęło mnie to opowiadanie na maksa!
OdpowiedzUsuń;) Och co ty ze mną robisz?! Aż przenoszę sie w świat marzeń z tym opowiadaniem . GENIALNE ! Moze i się powtarzam,ale nie znam słów którymi mogłabym opisać to co ty robisz dla mnie . :)
Dziękować ci za to co piszesz !
I pisz pisz i pisz! Bo masz WIELKI talent.
Pozdrawiam. życzę weny ;3
-----------------
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com
Rozdział fantastyczny ! Z niecierpliwością czekam na następny !
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://itsyou-hope.blogspot.com/
Nom niestety szkoła. U mnie na każdej lekcji i przerwie, i przystanku, i w autobusie (ou yea też cisne te dwa kilosy komunikacją miejską do budy ;D) mamy taką bekę, że głowa mała. Ja mam jutro na pierwszej lekcji chemię. Trzymaj kciuki ;D. Wczoraj mieliśmy sprawdzian z anglika (wiem to chore!), by sprawdzić do jakiej grupy każdego ucznia przydzielić (początkującej lub zaawansowanej).
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ BOSKI! W TEJ RODZINIE TO PATOLOGIA!! Nie mogę się doczeka soboty !!
Jak zwykle rozpisałam się na wszystkie tematy oprócz rozdziału. Ale ja tak mam. Dzisiaj na polskim mieliśmy napisać kilka zdań na temat wspomnień z wakacji i mogłabym opisać wszystko, tylko jakoś o tym mi nic do głowy nie przychodziło.No i oczywiście byki z ortografii miałam, ale to norma... :D
http://from-hatred-to-love.blogspot.com