-"Przynajmniej aresztowali Josh'a.- myślała.- Jednak na świecie jest sprawiedliwość".
Minęło 15 minut, a lekarz nadal nie przybył. Dziewczyna jednak czekała cierpliwie, i tak nie miała nic innego do roboty i nie miała też gdzie iść. Za nic nie wróciłaby TAM. Wolała zamieszkać na wysypisku śmieci, niż w domu męża jej zmarłej siostry, którego tak bardzo nienawidziła. Żywiła nadzieję, że zamkną go w pierdlu do końca życia i nie będzie musiała na niego już nigdy patrzeć. Teraz pragnęła tylko tego, żeby policja znalazła Mary.
Nagle w drzwiach korytarza zrobiło się jakieś zamieszanie. Martha spojrzała w tamtą stronę. Do miejsca, w którym się znajdowała zbliżał się lekarz, kilka pielęgniarek, dwóch ratowników, jakiś chłopak, a na szpitalnym łóżku leżała poszkodowana dziewczyna. Byli już coraz bliżej rudowłosej. Ona zaś przyjrzała się tej, którą wieziono i krzyknęła z przerażenia. Szybko pobiegła w tamtą stronę:
- Mary! Boże, co ten łajdak ci zrobił!
Chłopak, który w rzeczywistości był Harry'm Styles'em popatrzył z zaciekawieniem przybyłej dziewczynie. Nie znał jej i nie wiedział skąd ona znała Mary. Postanowił do niej zagadać:
-Przepraszam. Czy moglibyśmy porozmawiać?
Martha spojrzała na niego i zaniemówiła. Przecież przed nią stał kto inny jak Harry z One Direction! Myślała, że zaraz zemdleje, bo to już za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Zachwiała się i byłaby upadła, ale Loczek w porę ją złapał.
-Może usiądziemy? Chyba nie najlepiej się czujesz. Przepraszam, nie przedstawiłem się, jestem Harry Styles, przyjaciel Mary.
Martha wsparła się na jego ramieniu i oboje podeszli do krzeseł. Kiedy już usiadła, odezwała się:
-Ja jestem Martha Stewart, tej jestem przyjaciółką Mary. Pracowałam z nią u Josh'a Sullivana, tego debila, który zrobił jej to świństwo.
-Więc się nie myliłem!- zacisnął pięść.
-Ona coś ci o nim opowiadała?
-Tak.- przytaknął.- Mówiła, że znęcał się nad nią i swoimi dziećmi.
-To prawda. Dzięki Bogu, policja go już zgarnęła.
-Co?- ta wiadomość zaskoczyła Harry'ego.
-No przecież mówię. Jak tylko wywiózł Mary, zadzwoniłam na policję.
-Poczekaj, bo się pogubiłem. Czyli chcesz powiedzieć, że byłaś przy tym, jak on ją bił?- zapytał.
-Tak.- i opowiedziała mu o całym zdarzeniu.
Styles słuchał opowiadania nowej koleżanki z przerażeniem. To było okropne! Ten Josh Sullivan traktował ją jak szmatę, bił i upokarzał. A ona biedna nie mogła nic zrobić, nie miała do kogo zwrócić się o pomoc.
-A co z tymi dziećmi? Co się z nimi stanie?- odezwał się Harry.
-Jakaś babka po nie przyjechała, wzięła do Domu Dziecka do czasu wyjaśnienia sprawy ich ojca.
-Twój noś to też jego sprawka?
-Tak. Uderzył mnie w twarz, upadłam i się uderzyłam. To nic takiego. Nie wiesz, co będzie z Mary?
-Ma złamane cztery żebra, nogę, no i wstrząs mózgu. Zaraz po zabiegu zabieram ją do siebie. A ty masz gdzie mieszkać?- zapytał.
-Nie bardzo, ale mogę zamieszkać nawet w śmieciach, byle z dala od domu tego przeklętego Sullivana.- oświadczyła Ruda.
Chłopak się zamyślił. Wpadł mu do głowy pewien pomysł, ale nie wiedział, jak przyjmą to chłopaki i Meg. Było mu żal tej biednej dziewczyny, chciał jej jakoś pomóc. W końcu przemówił:
-A może zamieszkałabyś u mnie?- zasugerował.- To znaczy to niezupełnie mój dom, bo dzielę go z przyjaciółmi, ale oni są bardzo mili i wyrozumiali, więc myślę, że zgodziliby się.
Martha zaniemówiła. Myślała, że się przesłyszała, ale to jednak prawda. Poznała go zaledwie pół godziny temu, a on już proponował jej pomoc.
-Jak to? Mieszkać z wami? Przecież to niemożliwe!
-Dlaczego?- zdziwił się Harry- Na świecie nie ma rzeczy niemożliwych, zapamiętaj to sobie.
-Ale nawet mnie nie znasz. Jestem obca dla ciebie i twoich znajomych. Poza tym będę tam sama, jak ta czarna owca.
-Nie będziesz sama.- uspokoił ją.- Mieszka z nami Megan, dziewczyna Zayn'a. Martha, musisz się zgodzić, ty nie masz gdzie mieszkać, przecież nie będziesz się obijać gdzieś po ulicach. Poza tym, Mary szybciej dojdzie do siebie, kiedy będziesz przy niej.
Dziewczyna nadal się wahała. Z jednej strony miał rację, Mary dobrze zrobi jej obecność, przecież były przyjaciółkami. W końcu się zgodziła:
-To świetnie!- ucieszył się Styles.- Poczekaj tu, ja zadzwonię po Louisa, żeby po ciebie przyjechał.- powiedział, wstał z krzesła i pokierował się w stronę wyjścia.
_____________________________________________________
Heeej! I jak wrażenia po teledysku i piosence? Bo ja normalnie cały czas jestem w jakimś transie, w ogóle się nie mogę na niczym skupić tylko cały czas mi leci po głowie "And Live While We're Young" ; DD Dzisiaj na matmie to w ogóle jakaś nieprzytomna byłam, cały czas odtwarzałam sobie filmik w pamięci. Tak wiem, jestem jebnięta x DD Wczoraj jak usłyszałam pierwszy raz piosenkę, to się rozryczałam i nie mogłam się uspokoić, potem na teledysku tak samo. Boże, to było takie piękne! Nie umiem tego określić. Ten banan, bombki, namiot, basen. Jezu! Ubóstwiam tych ludzi, którzy potrafili coś takiego nakręcić ; ) Tylko Louis, Niall i Harry strasznie mało śpiewają. Tu się trochę rozczarowałam, ale to szczegół ; D A Harry taki piękny, cudowny, zresztą wszyscy super ; DD Dobra, dzisiaj tyle bo się strasznie źle czuję, bardzo mnie boli brzuch. Ale chciałam jeszcze powiedzieć, że z tej okazji, że piosenkę opublikowano wcześniej, postanowiłam rozdział 20 napisać w niedzielę, oczywiście czekam na komentarze ; ) Matko, dotychczas chyba najkrótsza notka pod rozdziałem x D Gratulacje dla mnie! Czołzen, jakby to powiedziała kochana Blue ; DD
Najwspanialszy dotychczas ich teledysk. Kocham Was chłopaki!!!!!!!!!!!!!!!!
Moja mam postanowiłam mnie zapisać do psychologa jak zobaczyła jak się jaram 1D :D
OdpowiedzUsuńAle to nie moja wina, że oni są tacy boscy i w ogóle :P
Biedna Mery :((
mam nadzieję, że tamten zginie w pierdlu za to co im robił :)
zapraszam do mnie http://love-me4-ever.blogspot.com/
Ha ha! Dlatego ja mamie nie mówię One Direction, bo też by mnie do psychologa wysłała
UsuńMoja mama jakoś znosi moje ciągłe gadanie o nich. nie wiem jak to robi ale jej gratuluję. A co do rozdziału to jest bistyy!! czekam na nexta! kocham to co robisz i proszę pisz dalej! <3 I jak chcesz to wpadaj do mnie a jak nie to nie ;p
UsuńRozdział zaje... -wiesz o co mi chodzi ;) Dokładnie tak wyobraziłam sobie reakcję Marthy jak zobaczy kto uratował Mary. Cudowne!
OdpowiedzUsuńA ten teledysk! MMMMMMMMMMMMM Mi ciągle po głowie chodzi: "tonight let`s get some a life while we`re young!" Genialne! Nawet Ada, która nie lubi 1D, ciągle podśpiewuje "crazy, crazy, crazy" Ha ha ha! A Harry to jest nawet bardziej zbczony od mnie-żeby z tym banankiem skakać XD
http://from-hatred-to-love.blogspot.com/
kocham to opowiadanie , a rozdział jest boski!
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział. :)
zapraszam do mnie:http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
świetny rozdział, w wypowiedzi Harrego i tyltule zawarłaś bardzo ważne dla mnie zdanie "w życiu nie ma rzeczy niemożliwych":)) Kocham Twoje teksty, geniusz.
OdpowiedzUsuńPS: Ja też uważam, że teledysk jest jak dotąd najlepszym chłopaków:** zakochałam sie w nim!
buziaki
Karola
Po prostu genialny rozdział ! :D
OdpowiedzUsuńI co jest najciekawsze, ja zawsze powtarzam, że na świecie nie ma rzeczy niemożliwych ^^ To moje mooto ;)
http://faith-hope-love-opowiadania.blogspot.com/
Rozdział bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńA co do piosenki i teledysku chłopaków to też uważam, że to ich najlepszy <333 Jak ja po raz pierwszy zobaczyłam ten teledysk to latałam po całym domu...mama nie wiedziała o co mi chodzi. A najlepsze jest to, że jak pokazałam jej ten teledysk i piosenkę to ona od razu do mnie powiedziała tak: "Patrycja, ta piosenka jest zajebista! Ja chcę ją na telefon. Pobierz ją czy coś, ale ja muszę ją mieć" Kumasz?, mojej mamie spodobała się piosenka 1D!? Z LWWY jest zupełnie tak jak z One Thing, wtedy też od razu chciała na telefon i ciągle ją śpiewała :DD Moja mama chyba staje się directionerką^^ haha
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
boski rozdział .xx dzięki, że do mnie zajrzałaś ;)
OdpowiedzUsuńLWWY równie boskie jak ten rozdział!!! <33 Po prostu kocham :D
Pozdrawiam oxox
Rozdział, super a w teledysku śpiewa dużo razy Zayn! ♥ Nie mogę się zachwycić tym teledyskiem ♥♥. Pozdraawiam
OdpowiedzUsuńeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej! Czołzen jest moooooooooooje!!!!!
OdpowiedzUsuńAle no dobra....nie gniewam się, że go sobie pożyczyłaś......
Co do rozdziału....to jest bomba! Więc nareszcie aresztowali tego okrutnego Josha i Martha zamieszka z chłopakami....oby Mary szybko wyzdrowiała....ciekawe co będzie z Emily.....ona w końcu jest w ciąży z Harrym?
A LWWY jest oczywiście prze boskie! Przesłuchałam to już 24632568237587432896784376874389678943076894378678307680327960276908276093768307684037680975467894789605686886868686860000000000razy;]
Hehe;p
Czołzen;D
Właśnie... Harry za mało śpiewa, ale i tak kocham tą piosenkę.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny <3 Mam nadzieję, że wszytsko wreszcie wyjdzie na prostą :))
<3 Świetny rozdział! <3
OdpowiedzUsuńCo do piosenki to ja wczoraj na lekcji ją sobie nuciłam a na przerwach śpiewałam (a TĄ piosenka na maxa kalecze) i teraz ciągle nuce sobie refren. Nawet jak leże to ciągle tylko ona mi szumi! Ratunku!!!
Czekam na kolejny
(Zapraszam do mnie)
Boski rozdział ! ^^ przeczytałam go wcześniej, ale nie miałam jak dodać komentarz. LWWY jest CUDOWNE *_* Tylko mogliby zrobić mniej więcej tak, że każdy z chłopaków śpiewa po tyle samo ..
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;)
http://forever-be-yourself.blogspot.com/
Biedna Marry. ):
OdpowiedzUsuńA piosenka czadowa. :)