Obserwatorzy

sobota, 25 sierpnia 2012

Rozdział 12 "Zobaczysz, ze jeszcze znajdziesz dziewczynę, która naprawdę cię pokocha i nigdy nie zostawi..."

Mary była sierotą. Jej mama zmarła przy porodzie, a ojciec powiesił się dzień później. Nikt z rodziny nie chciał się nią zaopiekować, więc trafiła do Domu Dziecka. Tam wychowywała się do 12 roku życia, po czym zaadoptował ją mężczyzna w średnim wieku, któremu zmarła żona i zostawiła go z szóstką małych dzieci.
-Nie mieszkałam tam jako jego przybrana córka, ale jako niańka. I cieszę się, że nie kazał mi mówić do siebie "tato". To potwór, a nie człowiek. Gdyby mnie nie było w tym domu, to dawno pozabijałby te dzieci. Lubi się nad nimi znęcać, nade mną zresztą też. W szpitalu też jestem przez niego. Kiedyś złamał mi trzy żebra, tym razem nogę.
Harry dopiero teraz zauważył, że Mary przyszła do niego o kulach. Słuchał jej opowieści z przerażeniem. Nagle zrobiło mu się wstyd. W porównaniu z jej życiem, jego było luksusem. I on narzekał, że nie chce żyć, co ona miała powiedzieć? Nie dość, że ciężko pracowała przy dzieciach obcego dla siebie mężczyzny, to jeszcze odpłacano jej się biciem.
-Musi ci być ciężko.- rzekł po chwili milczenia.
-Na początku tak, ale potem już się zaczęłam przyzwyczajać. No, teraz kolej na ciebie.
Styles opowiedział jak poznał Emily, jak się do niego wprowadziła, o jej ucieczce i jego próbie samobójczej. Dziewczyna słuchała go ze wzruszeniem. Szczerze współczuła mu tego, przez co musiał przejść.
-Najgorsze jest to, że nadal ją kocham i nie mogę przestać o niej myśleć.- zakończył. Mary odezwała się:
-Nie próbowałeś jej szukać?
-Nie. Przecież napisała w liście, żebym tego nie robił. Zresztą, znam ją. Jest uparta, więc nawet gdybym ją znalazł i namawiał do powrotu, to i tak by nie wróciła. Wiem, że to przeze mnie uciekła!- wybuchnął zdenerwowany.- Gdybym nie zajmował się tak bardzo sobą i swoją karierą, to nie leżałbym tutaj, a ona by nie wyjechała.
-Harry, nie możesz brać całej winy na siebie. Wina zawsze leży po obu stronach. A poza tym, to nie martw się tym tak. Ten ból kiedyś minie, zobaczysz że jeszcze będziesz się z tego śmiał. Tysiące ludzi na świecie się rozstaje, rozwodzi; takie jest życie i go nie zmienisz. Zobaczysz, ze jeszcze znajdziesz dziewczynę, która naprawdę cię pokocha i nigdy nie zostawi. Wspomnisz moje słowa, powiesz: "Faktycznie, ta Mary-wariatka miała rację".
Loczek roześmiał się. Ona była niesamowita. Pomimo trudnego życia śmiała się i żartowała, potrafiła być wesoła. Nagle do sali wszedł Zayn i zagwizdał:
-Fiu! Fiu! Harry, widzę że nawet w szpitalu nie próżnujesz.
-Zayn, pozwól że ci przedstawię Mary. Mary, to mój przyjaciel Zayn.
Malik i dziewczyna uścisnęli sobie ręce.
-No to ja się zmywam.- powiedziała.- Nie będę wam przeszkadzać.- i wyszła.
-Harry, skąd ty ją wytrzasnąłeś?! Ty to zawsze miałeś szczęście do lasek.
Mulat za późno ugryzł się w język. Jednak Styles pamiętał o tym, co powiedziała mu Mary, więc nie zamierzał się dalej zamartwiać.
-Mary leży w sali obok.- wyjaśnił.- Przyszła pogadać.
-Ładna dziewczyna. Masz może jej numer?
-Ekhm, Zayn, radzę ci się zamknąć.- wtrąciła się Megan. Malik objął ją i pocałował.
-Kochanie, wiesz, że ja tylko żartuję.
-No, mam nadzieję. Jak się czujesz, Harry?
-Dobrze, lekarz mówi, że wyjdę za 3 dni.
-To wspaniała wiadomość!- krzyknęła Meg. Mulat również się ucieszył.
-No, to musimy zorganizować jakąś imprezkę powitalną.- powiedział.
-Zayn.- szturchnęła go brązowowłosa.- Nie sądzę, żeby Harry miał teraz ochotę na imprezy.-
-Dlaczego?- sprzeciwił się Styles.- Czuję się doskonale, nie mam nic przeciwko jego pomysłowi.
-No widzisz, Meg? Jesteś przewrażliwiona. Trochę wiary w ludzi!
-Jesteś pewien?- zapytała podejrzliwie.
-Najzupełniej. Naprawdę, wszystko już ze mną dobrze. Nie musisz się martwić.
Megan miała co do tego wątpliwości, ale nie chciała się odzywać i psuć wszystkim dobry humor. Nie wierzyła w nagłą przemianę Harry'ego.
___________________________________________________

Cześć! Sorki, że tak późno, ale był remont w pokoju siostry i musiałam pomóc przestawiać meble. Ludzie, powiem to po raz kolejny, ale jesteście wspaniali, kochani i fantastyczni! Dzięki za wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem, mam nadzieję, że ten też wam się spodoba. Dzisiejszą notkę dedykuję: Pati, Dziewczynie Polskiej, Julii_C oraz Writer i Alex Glinie ; )
Następny rozdział w środę. Dzień przed przedstawię Wam nową bohaterkę. Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia!

11 komentarzy:

  1. Ciekawy rozdział. Zapraszam do siebie http://one-story-one-direction1.blogspot.com
    Obserwacja za Obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział <3
    Zapraszam do sb:
    http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział genialny! Polubiłam tą Mary. Fajna z niej dziewczyna. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Jetem ciekawa co wydarzy się podczas tej imprezy.

    Pozdrowionka dla ciebie i siostry!

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto było czekać: ) Ciekawe co będzie z Megan; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i resztą^^ sorki, że komentarz w 2 częściach;*

      Usuń
  5. Ale fajny tylko szkoda że taki krótki. A i dzięki za zdjęcie. Ratuje mi życie <3. Wejdz jeszcze na maila. Przesłałam ci odp. ;)
    Dzieki za dedykacje xox
    Alex ;*
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedna Mery żal mi jej :(
    zapraszam do mnie www.love-me4-ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Notka genialna :) NIecierpliwie czekam na rozwiniecie akcji miedzy Harrym a Mary ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziś zaczęłam czytać i super masz bloga! Czekam z niecierpliwością na następny i zapraszam do siebie :D http://fall-in-love-in-london.blogspot.com/ + obserwuje (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Super <3. Tylko co z Emily ??. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Osz świetne jak zwykle. Czekam na następny


    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń