Obserwatorzy

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 6 "(...) przeczucie, że lada dzień stanie się coś złego nie mogło jej opuścić..."

Zayn nie wiedział jak bardzo się mylił, gdy powiedział, że Harry za kilka dni dojdzie do siebie. Minęło ich już trzy, a Styles w ogóle nie wychodził ze swojego pokoju. Ku rozpaczy Megan, nic nie jadł, chociaż zostawiała mu tacę przed drzwiami trzy razy dziennie. Nikt oprócz Louisa, który jako jedyny odwiedzał przyjaciela, bo nikt inny nie mógł patrzeć na cierpienie chłopaka, nie wiedział co się się dzieje w głowie biednego Harry'ego. Sam Tomlinson niewiele rozmawiał z nim, bo Styles cały czas uparcie milczał. Louis próbował go pocieszać; mówił mu: "Harry, weź się w garść, wszystko będzie dobrze", ale wiedział, że wciska mu tylko kit, bo Emily była zawzięta i na pewno już nie wróci. Od czasu do czasu, dla rozweselenia przyjaciela, puszczał jakiś lekki żart, który niestety tym razem Harry'ego nie bawił. Biedny Tomlinson nie wiedział już co robić; siedział u niego codziennego przez prawie dwie godziny, mówił do niego, czytał artykuły umieszczone w gazetach o zespole i komentarze od fanek, namawiał do pójścia na spacer lub do grania w Fifę, ale Harry na nic nie miał ochoty. Raz tylko, namówiony przez Megan zszedł na dół, aby oglądnąć z przyjaciółmi film, ale gdy tylko się zaczął, to Styles uciekł z powrotem na górę, bo przypomniał sobie, że to był ulubiony film Emily. Potem już nie wychodził ze swojego pokoju. Zrozpaczona reszta domowników nie wiedziała już, co robić.
Najbardziej rozpaczała Meg, która z każdym dniem coraz bardziej bała się o Harry'ego. Jej obawy były w zupełności uzasadnione, w końcu chłopak nic nie jadł, nie pił i nigdzie się nie ruszał. Tace, które codziennie podstawiała po drzwi od jego pokoju, wracały nietknięte. Megan obawiała się najgorszego: że Harry zrobił sobie coś złego. W ogóle nie dawał znaku życia. Dziewczyna nie spała w nocy, chodziła po całym domu, nasłuchiwała pod drzwiami; wiedziała, że zachowuje się jak wariatka, ale przeczucie, że lada dzień stanie się coś złego nie mogło jej opuścić. Pewnego dnia poprosiła nawet Liama, który był z nich wszystkich najlepszym terapeutą, żeby wszedł do pokoju Harry'ego bez pytania, zobaczył co się tam dzieje i przemówił mu do rozumu. Sama ledwo się powstrzymywała, żeby to zrobić, ale nie była najlepsza w te klocki; niestety Liam ją tylko wyśmiał i powiedział, że Harry wkrótce dojdzie do siebie i że muszą mu dać czas na pogodzenie się z myślą, że Emily go opuściła i nie wróci. Meg przeczuwała, że czas działa tu tylko na niekorzyść tego biedaka. Jednak postanowiła cierpieć w samotności, żeby nie dołować jeszcze bardziej chłopaków, którzy przecież też przeżywali całą sytuację.
______________________________________________________

Cześć! Przepraszam, że dzisiaj znowu taki krótki, ale obiecuję, że po tym rozdziale zacznie się konkretnie dziać i będzie coraz ciekawiej, mam taką nadzieję ; ) Dzięki za wszystkie 5 komentarzy pod ostatnim postem, a zwłaszcza Zulci, która chyba wspiera mnie najbardziej. Dziękowałam Ci już na Twoim blogu za to, że napisałaś do mnie tych kilka miłych słów, ale muszę to zrobić jeszcze raz: DZIĘKI!!!!!!!!!!!!!!! I jeszcze dziękuję mojej siostrze, która też komentuje i daje dużo porad, nie zawsze dobrych, ale i tak wielkie dzięki x D Jeśli macie jakieś blogi (nie tylko o 1D) to piszcie w komentarzach, a na pewno nie omieszkam zajrzeć ; )
Następny rozdział chciałabym jeszcze w tym tygodniu dodać, ale pod tym musi być przynajmniej 6 komentarzy. Więc na Was bardzo liczę. Pamiętajcie żeby głosować na WMYB. Linki podałam pod ostatnim postem. A już w niedzielę One Direction występują na zakończenie igrzysk! Nie mogę się doczekać, a Wy?


 


Jaram się tym zdjęciem x DD

3 komentarze:

  1. Normalnie żałuję, że nie mam numeru do tej Emily, bo normalnie bym je wygarnęła i kazała wrócić do Harrego!!
    Dziękuję za te miłe słowa, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczą.
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Zawsze czekam na nie z niecierpliwością ale, że sama piszę bloga wiem jak czasem ciężko jest coś konkretnego napisać. No cóż... mogę życzyć ci tylko weny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. poprawka. ja zawsze ci daję dobre rady, tylko ty uważasz, że są głupie x DDD.
    rozdział super, i czekam na następny, chociaż czytałam już całość <33333. x D ; ** ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział, tylko strasznie krótki x DD

    Ja też nie mogę się doczekać. xD
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń